Strony

niedziela, 9 sierpnia 2015

ZUS 150 zł miesięcznie - czy to jest możliwe?


Na moją wczorajszą "wstawkę" o tym, że "jeżeli Andrzej Duda obniży składkę na ZUS do 150 zł, to mogę mówić Szczęść Boże zamiast Dzień Dobry" otrzymałem kilka wiadomości, których nadawcy przekonywali mnie, że za 150 zł to emerytury żadnej nie dostanę, a tak w ogóle to Prezydent RP nie ma nic w tej sprawie do powiedzenia. Stwierdziłem, że może warto wytłumaczyć o co mi chodziło konstruując tę grafikę.

Na początek powody stworzenia ów hasła. Była to odpowiedź na mema utworzonego przez SokzBuraka i udostępnianego na jakimś innym humorystyczno-politycznym profilu ślepo potępiającym wszystko co wychodzi ze stajni Kaczyńskiego. A mem ten wyglądał tak:

No to zaczynamy nowy okres historii Polski. ------------------------------------------------------------- Polub nas :) www.facebook.com/sokzburaka
Posted by Sokzburaka on 5 sierpnia 2015

Obrazek trochę mnie rozśmieszył, a trochę zasmucił. Ostatnio próbowałem wyśmiać problemy Polaków według lewicowych polityków, a tu się okazuje, że kłopoty typu "ktoś mówi Szczęść Boże zamiast Dzień Dobry" nie gnieżdżą się tylko w głowach oderwanych od rzeczywistości politykierów, ale i zwykłych ludzi (nie podejrzewam, żeby ten profil był zlecony przez partyjniaków). Chcąc zwrócić uwagę na to, że największymi bolączkami Polaków nie jest to, jak się kto wita czy gdzie spędza niedzielne przedpołudnie - stworzyłem coś o następującej treści:

http://wolnekrzesla.blogspot.com/
Posted by Wolne Krzesła on 8 sierpnia 2015

Tak trochę żartobliwie chciałem zauważyć, że "komentatorzy" zajmują się pierdołami, podczas gdy realne problemy zsuwane są na margines. Widać, że niektórzy moją grafikę wzięli zbyt dosłownie bo dostałem na priv kilka wiadomości, które miały za zadanie mnie wyprostować i ściągnąć na ziemię.

Jasne, że kwota 150 zł jest tu wyciągnięta z kapelusza. Z przysłowiowej czapy jest też pomysł, że ktoś ustawowo nakaże mówić "Szczęść Boże" na powitanie czy pożegnanie. Do tego wszystko jest mało precyzyjne, bo na składkę ZUS może składać się ubezpieczenie emerytalne, ale też i chorobowo-zdrowotne - które ma kosztować 150 zł? To wszystkie jest nie ważne, chodzi o ideę. O to, żeby zwrócić uwagę na całkowicie bezsensowne straszenie "kościelnością" Andrzeja Dudy, podczas gdy w pierwszych dniach swojej prezydentury kilkakrotnie udało mu się powiedzieć kilka sensownych słów o sytuacji gospodarczej, np. o tym, że Polacy emigrują za granicę, bo tu nie mają szans na dobre zarobki. I to zauważam ja, człowiek który stoi na stanowisku, że PiS i PO to to samo bagno.

Raz jeszcze powtórzę, że Prezydent Andrzej Duda nie jest człowiekiem z mojej "politycznej bajki", nie zgadzam się z wieloma punktami jego programu i mam wrażenie, że jedne przeczą drugim, ale skoro człowiek mówi, że ma pomysł na przywrócenie godności (przede wszystkim "godności gospodarczej") naszemu Narodowi - trzeba dać mu szansę się wykazać, czas na rozliczenie przyjdzie.

A na koniec jeszcze jedna grafika, pokazująca tzw. "obciążenie finansowe pracy" w Polsce. Tu możecie zauważyć powód tego, że dostało się akurat ZUSowi. Można się wkurzyć jeśli na tzw. ozusowanej umowie aparat państwowy zabiera Ci ponad 40% tego co daje Ci pracodawca? Moim marzeniem jest dostawanie 100% z tej kwoty i możliwość samodzielnego decydowania w jaki sposób chcę oszczędzać na swoją emeryturę. Jeśli ktoś nie chce decydować sam o sobie, niech ma możliwość pozostania w ZUSie lub innym "towarzystwie ubezpieczeniowym", ale niech Wolny Polak ma wybór!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz