Strony

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Sprawdź czy jesteś "Polakiem najgorszego sortu"?!

Jarosław Kaczyński / fot. Piotr Drabik - Flickr, lic. CC-by-2.0
"Najgorszy sort Polaków" - od kilku dni to hasło nie schodzi z facebookowych tablic wielu moich znajomych. Antypisiorowi obrońcy demokracji otwarcie przyznają się, że należą do tego... "najgorszego sortu". Czy jednak wszyscy krzykacze znają kontekst tej wypowiedzi? Zanim napiszesz, że jesteś "Polakiem najgorszego sortu" sprawdź czy faktycznie możesz zaliczać się do tej grupy?!

To, że wielu Polakom czytanie ze zrozumieniem idzie opornie wiadomo nie od dziś. Teraz okazuje się również, że jako społeczeństwo mamy problemy z uważnym słuchaniem. Chociaż nie... raczej powiedziałbym, że mamy problem z chęcią słuchania. Podejrzewam, że większość ludzi krzyczących: Kaczyński nazwał nas gorszym sortem, pewnie w ogóle nie słyszała wspomnianej wypowiedzi.

Gdy po raz pierwszy usłyszałem, że "Kaczor" znów coś chapnął, od razu wszedłem na Youtube i wyszukałem wspomniany materiał. Trwa on ponad 40 minut, więc rozumiem, że nie każdy ma tyle czasu na słuchania Prezesa Polski, dlatego wynotowałem najważniejszą wypowiedź:
To się powtarza, to jest ten nawyk donoszenia na Polskę zagranicą. W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego. To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. Ten najgorszy sort właśnie w tej chwili jest niesłychanie aktywny, bo czuje się zagrożony.

Gdyby ktoś z Was chciał usłyszeć to z ust Pana Jarosława, załączam zapis rozmowy w TV Republika. Feralny cytat pojawia się w okolicach 17 minuty:


Ciekawe czy po wysłuchaniu tego fragmentu, ludzie deklarujący: kupię sobie koszulkę z napisem "najgorszy sort Polaka" i będą nosił z dumą, nie zweryfikują swoich planów?

To tak nie działa, że co powie Kaczyński jest złe i trzeba zrobić mu na przekór. Czy jak Prezes powie, że 2 plus 2 jest 4 opozycjoniści będą twierdzić, że tak nie jest?

Prezes wyraźnie określił kto jest tym "najgorszym sortem" - zmartwię Was, nie są to jego przeciwnicy, nie są to nawet zwolennicy jednej czy drugiej opozycyjnej do PiS opcji politycznej. Nie są to nawet uczestnicy sobotniego "Marszu w Obronie Demorkacji". Są to ludzie, którzy lecą do zagranicznych mediów i polityków "kapując" na swoich rodaków.

Popularnym polskim powiedzeniem jest to, że "brudy pierze się we własnym domu" i może warto zastosować tę zasadę także do współczesnej polityki. Jeżeli nam coś się nie podoba starajmy załatwić to we własnym kraju, a nie latajmy do zagranicznych "mędrców" skarżąc się: ciociu, wujku, a Jarek zabrał mi większość w Sejmie. Polacy jak chcieli to dali sobie radę z komuną, to teraz z takim Kaczyńskim sobie nie poradzą bez "bratniej pomocy"?

Tu pojawia się jeszcze pytanie do jakiego "sortu prezesa" należy zakwalifikować Polaków, którzy nie tak dawno pokrzykiwali, że Unia powinna zbadać sprawę sfałszowanych wyborów samorządowych albo proponowali sprawę samolotu oddać do zbadania USA?

Czy ktoś uważa, że faktycznie potrzebna jest nam "bratnia pomoc", jakiej kiedyś pod dyktando ZSRR m.in. i my Polacy udzieliliśmy Czechosłowacji? Komuś tęskni się do czołgów na ulicach? Bo wygląda na to, że bezmyślne tłumy jak na razie wolą takie rozwiązanie od merytorycznej krytyki nowej władzy i pokojowego jej obalenia. Ludzie, nie dajcie się manipulować politycznym wariatom!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz