Rzućcie okiem na dwa jakże znajome hasła:
BIERZCIE KREDYT WE FRANKACH BO TAŃSZY NIŻ W ZŁOTÓWKACH, pod warunkiem, że kurs Franka nie wzrośnie, bo jak wzrośnie to "pójdziecie z torbami".
GŁOSUJ NA NAS TO DAMY CI 500 ZŁOTYCH NA KAŻDE drugie i kolejne DZIECKO!
Widzicie to? Winni są Ci co nie czytają "małego druczku" w umowach czy Ci co ten "mały druczek" w umowach umieszczają? Bo nie ma wątpliwości, że w obu przypadkach ten mały druczek występował.
Jeżeli mały druczek jest ważny to dajemy 500 zł na (nie)każde dziecko i nie pomagamy frankowiczom, jeżeli mały druczek to oszustwo to trzeba dać pół tysiąca każdemu polskiemu dzieciakowi i spłacić długi "frankowiczów". Inne rozwiązania będą dla mnie dowodem tego, że polscy politycy mają gdzieś logikę i stawiane im problemy rozwiązują tak jak im wygodniej..., albo nie, rozwiązują je w taki sposób, żeby jak największa grupa wyborców im klaskała, a przy tym nie zauważyła, że ta cała "polityczna dobroć" pochodzi z ich portfeli...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz